W mijającym tygodniu mediolański sąd skazał na rok i 8 miesięcy więzienia Dolce i Gabbanę na oszustwa podatkowe (ponad 200 mln euro !). A to oznacza, że nie zapłacili także podatku i od moich bądź co bądź nienajmniejszych zakupów na przestrzeni ostatnich kilku lat. Osobiście im wybaczam, osobiście "pięknym umysłom" pozwalam na więcej ;)
Ukryli ogromne sumy przed włoskim fiskusem, zakładając spółkę w Luksemburgu. Była ona zarządzana z Włoch, ale płaciła podatki za granicą. Spółka o nazwie Gado była "oszukańczą strukturą, mającą na celu korzyści podatkowe" - argumentował pod koniec maja prokurator. Zgodnie z wyrokiem sądu projektanci będą musieli zapłacuć 500 000 euro grzywny. Wcześniej Domenico Dolce i Stefano Gabbana otrzymali sądowy nakaz zapłacenia 343 milionów euro kary za oszustwa podatkowe. To już drugi proces właścicieli znanego domu mody w tej sprawie. W pierwszym zostali uniewinnieni, ale wyrok ten uchylił Sąd Najwyższy i rozpoczęło się następne postępowanie. D&G zapowiadają apelację.
Dolce Vita dalej będzie trwało. Z tej okazji wspominam genialną reklamę mojego ulubionenego smaku Martini. W skład MG wchodzą bergamotka z Kalabrii, sycylijskie cytryny i pomarańcze, szafran z Hiszpanii, mirra z Etiopii, indyjski imbir i pieprz z Indonezji:
Ps. Najlepiej smakuje z Martini Prosecco i kilkoma kroplami Creme de Cassis. Nie tylko palce lizać ;)






_005.jpg)






























































