środa, 27 marca 2013

Śniadanie nie tylko na trawie ;)

Wiosna zaczęła się jedynie w kalendarzu, tak więc na jedzenie na świeżym powietrzu trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

Na słowo "śniadanie" chyba każdy historyk sztuki ma jedno pierwsze skojarzenie - Śniadanie na trawie Eduarda Maneta (Musee d'Orsay, Paryż).


Manet do namalowania układu postaci wykorzystał sztych Marcantonia Raimondiego, wykonanego na podstawie zaginionego dzieła Rafaela Sąd Parysa (1515 r.) natomiast pomysł ukazania ubranych mężczyzn w towarzystwie nagich kobiet pochodzi najpewniej od Tycjana i jego Koncertu wiejskiego (1509 r.). Dzieło tego ostatniego było często kopiowane przez adeptów malarstwa i znane Manetowi z okresu studiów w pracowni Thomasa Couture.


Obraz został wystawiony w 1863 roku na Salonie Odrzuconych. Dzieło wywołało skandal, przez swą, jak wówczas uważano, niestosowność i wulgarność. Szczególne wyzywające spojrzenie kobiety skierowane wprost na widza. Malarzowi zarzucono błędy techniczne, niedostatki perspektywy. Zapożyczenia i inspiracje autora obrazu nie zostały od razu odczytane. Dzieło było przedmiotem krytyki i kpin jeszcze w XX wieku. Oprócz Moneta i Picassa inspirowali się nim także muzycy i projektanci mody.

Na zdjęciu: okładka płyty Bow Wow Wow The Last of the Mohicans (1982 r.)


 Z mojej szafy: D&G wiosna/lato 2011, top z nadrukiem-reprodukcją słynnego obrazu



wtorek, 12 marca 2013

W


WERONIKA BURZYŃSKA

1994 - 2012


Mam nadzieję, że zobaczyłaś już dużo więcej niż to, o czym nie zdążyłem Ci opowiedzieć...


czwartek, 7 marca 2013

NOWA HUTA - KRAKÓW (once again)

Na tym wyjeździe pobiłem rekord najmniejszej liczby zdjęć zrobionych na wyjeździe ;)

Nowa Huta




Jeff's - poranne naładowanie akumulatorów... i Skałki Twardowskiego 





Kazimierz i Podgórze






(Trochę kultury... )





Fafel ;)
Lata temu pod tą bramą kłóciliśmy się z Kobylańską po nocnym clubbingu o to, kto bierze z recepcji klucz od naszego wawelskiego apartamentu. Serio :)





Siłka wg Dolce&Gabbana





Toys for Boys

...czyli zabawki dla dużych chłopców.

Mój subiektywny wybór z:


























I specjalnie dla maniaków węglowodanów:

DB Royal Double Truffle Burger Daniela Bouluda. Składają się na niego niezwykle kruche duszone żeberka, wyśmienite czarne trufle oraz foie gras. Całość podawana jest na chrupiącej parmezanowej bułce i doprawiona odrobiną chrzanu.
A żeby to wszystko miało sens - bohater drugiego planu - ziemniaki półksiężyce ;)





środa, 6 marca 2013

K jak ... Kraków - Nowa Huta


POWOJENNE POCZĄTKI

W 1949 roku rozpoczęto budowę tego zaprojektowanego od podstaw miasta. Dwa lata później włączono je do Krakowa jako jedną z dzielnic. Wybudowano je dla pracowników powstałego tam kombinatu metalurgicznego - Huty im. Włodzimierza Lenina, potem Huty im. Tadeusza Sędzimira, a obecnie ArcelorMittal Poland S.A. Oddział Kraków. Decyzja o budowie Nowej Huty miała głównie podłoże ekonomiczne, ale i polityczne. Tzw. plan sześcioletni (1950-1955) zakładał, że warunkiem „budowy podstaw socjalizmu” jest przede wszystkim gwałtowne uprzemysłowienie kraju, a także potrzeby odbudowującego się po wojnie kraju. Ostateczna lokalizacja, zatwierdzona w dniu 1 lutego 1949 roku. Zgodnie z założeniami głównego architekta Tadeusza Ptaszyckiego miasto zaplanowano na 100 tys. mieszkańców. Koncepcja lokalizacji kombinatu w rejonie Krakowa zwyciężyła między innymi z powodów komunikacyjnych, ze względu na możliwość łatwego pozyskania węgla ze Śląska i rudy z Krzywego Rogu. Nie bez znaczenia było położenie nad Wisłą pozwalające na uzyskanie wody technologicznej i planowanie transportu rzecznego surowców i gotowych wyrobów – w związku z czym na krakowskich Kujawach powstał port rzeczny (niedokończony).



BUDOWA

Kombinat i nowe osiedla powstały na terenie liczącym ponad 70 km². Budowa zaplecza mieszkaniowego miała wyprzedzić powstanie kombinatu o dwa lata. Postanowiono przystąpić do budowy nie czekając na projekty architektoniczne. Generalnym projektantem Nowej Huty mianowano w 1949 roku Ptaszyckiego. W maju 1952 ukończono projekt centralnej części miasta. Wiadomość o planie generalnym ukazała się w „Architekcie” jednocześnie z nekrologiem Józefa Stalina (plac Centralny nazwano jego imieniem). Zaprojektowano budynki mieszkalne mierzące do ośmiu kondygnacji, przy czym najniższe dwie przeznaczono na cele handlowo–usługowe. Budownictwo administracyjne mieszczące siedziby partii, związki zawodowe i organizacje społeczne miało się koncentrować wokół placu Ratuszowego, a budynek Ratusza przewidywano dla siedziby Dzielnicowej Rady Narodowej. Przy placu Centralnym zogniskowano życie kulturalne, a w środkowej jego części projektowano monument (podobny do monumentu Waszyngtona) mający podkreślać charakter miasta i więź z kombinatem. W Domu Kultury, który zamykał plac od południa, planowano umieszczenie biblioteki, sali teatralnej, świetlicy, księgarni i restauracji. Dom Kultury i wkomponowana weń podwójna kolumnada stanowiły wejście na teren planowanego w miejscu dzisiejszych Łąk Nowohuckich ogromnego zalewu rekreacyjnego.
Arterie wyznaczają najważniejsze kierunki miasta: „oś huty”, dzisiejsza Aleja Solidarności jest „osią pracy”, „oś śródmieścia”, czyli Aleja Róż łączyć miała Plac Centralny z placem Ratuszowym. Dalszy, północny odcinek dzisiejszej Alei Róż stanowi promenadę spacerową. Pozostałe osie miały pełnić funkcję komunikacyjną łączącą centrum z peryferyjnymi osiedlami i Starym Krakowem. W listopadzie 1953 nadano nazwy najważniejszym arteriom: Lenina (dzisiejsza aleja Solidarności), Przodowników Pracy, Planu 6-letniego (dzisiejsza aleja Jana Pawła II), Rewolucji Październikowej (dzisiejsza aleja Andersa).
U progu lat 50. powstało techniczne i przemysłowe zaplecze placu budowy (zakłady betoniarskie, ceramiczne, drogi, kolej). Kończące się zapasy cegły rozbiórkowej z Wrocławia wymusiły uprzemysłowienie budownictwa. Nową Hutę włączono do Krakowa jako jego dzielnicę, a ilość jej mieszkańców osiągnęła zamierzoną liczbę 21,2% mieszkańców Krakowa. W 1960 obliczono, że w ciągu dziesięciu lat wybudowano 50 tysięcy izb mieszkalnych w 18 tysiącach mieszkań, 90 kilometrów ulic o trwałych nawierzchniach, 550 kilometrów sieci wodociągowej, kanalizacyjnej i cieplnej, 15 budynków szkolnych, szpital na 840 łóżek.

 


RENESANS, BAROK, KLASYCYZM I MODERNIZM W JEDNYM

Centrum Nowej Huty zabudowane jest, w głównej mierze, bardzo jednorodnie i harmonijnie i pomimo zmieniających się planów utrzymana została nadrzędna koncepcja głównego projektanta. Projekt łączy w sobie najważniejsze cechy miasta idealnego i miasta-ogrodu. Plac Centralny, pobliskie osiedla, budynki C.A.H.T.S., a także obiekty kulturalne nawiązują swoją architekturą i urbanistyką do renesansu, baroku, klasycyzmu a także modernizmu. Wokół Placu Centralnego budynki osiągają stałą wysokość 4,5 kondygnacji. Wysokość zabudowy maleje w miarę oddalania się od serca dzielnicy. Na peryferyjnym os. Sportowym spotykamy już 1 piętrowe, czterorodzinne domy.
Pod względem stylistycznym architektura „staromiejskiego” zespołu Nowej Huty jest bardzo zróżnicowana i odpowiada charakterowi poszczególnych kwartałów i osiedli. Ciągi zwartej zabudowy placu Centralnego i najbliższe mu odcinki alei Andersa i Solidarności odwołują się wprost do postulatów architektury socrealistycznej. Pomiędzy zabudowaniami Centrum a prostymi domkami osiedli peryferyjnych wybudowano trzykondygnacyjne bloki o prostych bryłach, o niewiele różniącym się standardzie mieszkań. Ówczesne komentarze podkreślają, że zabudowa Nowej Huty nawiązuje do architektury Krakowa i stanowi pomost pomiędzy starym grodem a wielkim przemysłem.


WENECKI PAŁAC DOŻÓW I WATYKAN

Na szczególną uwagę zasługuje neoklasycystyczna architektura budynków zlokalizowanych przy placu Centralnym zaprojektowana przez Ingardenów. Zdaniem Macieja Mieziana, historyka sztuki i miłośnika dzielnicy, Centrum Administracyjne kombinatu metalurgicznego to nowohucki Pałac Dożów i Watykan razem wzięte. „Staromiejski” zespół Nowej Huty jest ciekawy, bo niedokończony. Brak ten widać szczególnie w części centralnej. Od realizacji pełnego programu odstąpiono około 1955 roku w związku ze zmianą statusu administracyjnego Nowej Huty i ograniczeniami finansowymi. Nie wybudowano ratusza i  Domu Kultury. Ten drugi miał miał stanowić jednocześnie otwarcie na ogromny zalew rekreacyjny planowany w miejscu dzisiejszych Łąk Nowohuckich. W środkowej części Placu Centralnego nie powstał wielki obelisk, który miał być widoczny z każdego miejsca Nowej Huty. Zaniechano dekorowania budynków (rzeźbami i płaskorzeźbami), a projektowane kamienne okładziny elewacji budynków położonych dalej od centrum zostały w realizacji zastąpione prowizorycznymi wyprawami tynkowymi, uzupełnionymi elementami ze sztucznego kamienia lub tynku. Na szczególną uwagę zasługuje specjalnie projektowany detal wyposażenia kin, szkół, przedszkoli, żłobków czy niektórych sklepów, które odznacza wyjątkowa jakość wykonania oraz zaskakująca różnorodność. Jednymi z najciekawszych nowohuckich obiektów są bramy stylizowane na starożytne łuki triumfalne. Z wielką dbałością potraktowano obiekty małej architektury oraz nawierzchnie ulic, które były brukowane granitem, kamieniem oraz specjalną cegłą.

TROCHĘ PÓŹNIEJ
Architektura sakralna pojawiła się dość późno z wiadomych powodów. Zespół starej Nowej Huty nie oparł się ingerencjom urbanistycznym w latach 70. i 80. Do pomyłek w skali urbanistycznej Waldemar Komorowski zalicza dziesięciopiętrowy blok z wielkiej płyty, którym „dogęszczono” osiedle Handlowe oraz siedziba Nowohuckiego Centrum Kultury, których autorstwa nie udało się ustalić. Do błędów należy również zamknięcie al. Róż przypadkowo zakomponowanym osiedlem domków jednorodzinnych.
Osiedle Centrum E znajdujące się w pobliżu Placu Centralnego, które powstało w latach 1988-1995 według projektu Romualda Loeglera pod względem kolorystyki, stylu oraz kubatury, stanowczo odbiega od socrealistycznego charakteru zabudowy okolic Placu Centralnego.



ARCHITEKTURA DZISIAJ

Od czasów PRL-u „starówka” Nowej Huty ulega stopniowej degradacji. Aleja Róż, niegdyś zaprojektowana jako ogród pełen kwiatów, kilkakrotnie zmieniła swoje oblicze, by obecnie stać się kamiennym placem, protezą stworzoną w zamian za niezrealizowany Plac Ratuszowy. Budynki ścisłego centrum straciły zwieńczenie w postaci tralkowych balustrad, a stylowe latarnie z kandelabrami stojące w okolicy zostały zastąpione przez teraźniejszy tzw. bliskie zamienniki. Ulice i place niegdyś pokryte szlachetnym granitowym brukiem i cegłą klinkierową zostały wyasfaltowane, a nierzadko pokrywa je współczesna kostka betonowa. Elewacje budynków usytuowanych przy Placu Centralnym nie doczekały się odnowienia, podobnie jak większość budynków Starej NH. Południowa część Placu Centralnego do dnia dzisiejszego nie została zagospodarowana. Układ urbanistyczny Nowej Huty doczekał się wpisu do rejestru zabytków oraz studium kolorystycznego dla znajdujących się w nim obiektów. Mimo tego nie są wyjątkiem sytuacje, w których budynki remontowane są według uznania wspólnot mieszkaniowych czy spółdzielni. Pod dociepleniem znikają szlachetne, różnorodne wyprawy tynkarskie i ciekawe detale architektoniczne.