A dla tych co idą na impreze - trzymajcie fason i ... nie przesadzajcie w przyszlym roku z zabiegami twarzy ;)))
... ALBO POCHWAŁA ZMYSŁU I UMYSŁU. Znajdziecie tutaj to wszystko, co mam przed oczami, a co za tym idzie - w sporej części w głowie - i odwrotnie. Przede wszystkim szeroko rozumianą sztukę, fotografię, modę, design, reklamę, film, ale i muzę. Generalnie to wszystko, co widać. Nie ma przecież historii czy koncepcji opowiedzianych ciekawiej niż za pomocą wizualności. Ten blog to taka mała, subiektywna pochwała tego, myśle, najważniejszego zmysłu - wzroku.
wtorek, 31 grudnia 2013
Wszystkiego najlepszego w 2014 roku
A dla tych co idą na impreze - trzymajcie fason i ... nie przesadzajcie w przyszlym roku z zabiegami twarzy ;)))
sobota, 28 grudnia 2013
Retro foto
Powoli określenie 'retro' obejmuje zasięgiem koniec lat 80-tych i lata 90-te. Na ten fali firma Fujifilm wypuscila jeden z nowych modeli aparatów robiących zdjęcia natychmiastowe - Instax mini 90 camera. Tutaj 'retro' odnosi się zarówno do obudowy urządzenia odwolujacej się w swej formie do aparatów epoki przedcyfrowej, jak również do pionierskiej technologii wykonywania zdjęć wywolywanych niemal natychmiastowo.
Idealny gadżet na imprezy i do wykonywania zdjęć pamiatkowo-portrerowych. Format zdjęcia zbliżony jest rozmiarowo do karty kredytowej. Jakość zdjęć, mimo kilku trybów dostępnych w aparacie, może pozostawiac wiele do życzenia. Jednak za możliwość natychmiastowego utrwalenia ujęcia np z niespodziewanego spotkania z Miss Żółtego warto go posiadać. Zdjęcie, które wychodzi białe po kilku dziesieciu sekundach nabiera barw i kszaltow a po kilku minutach przyjmuje ostateczna formę. Czary Panie!!!
Wykonane przeze mnie testy jednoznacznie eliminują robienie zdjęć z nieco większej odległości, bądź zdjec krajobrazów czy większych obiektów.
Do aparatu wkłada się specjalna kasetke, w której jest 10 kart gotowych do wywołania przyszłych zdjęć. Koszt = 30-33 zł za 10 szt. Koszt może wydawać się spory, ale utrwalenie spotkania np z Miss Żółtego - bezcenne - więc sami rozumiecie ;-)
niedziela, 22 grudnia 2013
czwartek, 19 grudnia 2013
środa, 18 grudnia 2013
poniedziałek, 16 grudnia 2013
Fine piece of... OnePiece ;)
Jak napisano na stronie producenta, pewnego
niedzielnego poranka 2007 roku, trójka Norwegów wymyśliła chilloutowy outfit idealny na leniwe dni spędzane w domu. Tak narodził się pomysł zszycia bluzy z dresowymi spodniami i połączenia ich długim zamkiem umożliwiającym ubranie takiej hybrydy.
Forma - nic nowego. Po prostu kombinezon. Ale inny materiał i luźny krój spowodowały powstanie nowego typu ubioru, jak się okazuje, nie tylko domowego. W OnePiece można też wpaść do znajomych, wypaść po śniadaniowe zakupy do pobliskiego Auchan, Fresh Marketu, Biedronki, Tesco, Żabki itd... a nawet do Zielińskich. Chyba się rozpędziłem... ;) Ale na pewno będzie pasował do nieumytych włosów ;)
Do tego można w niego wskoczyć w podróży, nadaje się na wypad na miasto ze słuchawkami na uszach i do tego typu podobnych akcji...
Jakość materiału - bardzo dobra: bawełna wysokiej jakości. Wzornictwo - pomysłowe: norweskie wzory, college'owe printy. Tej zimy spędzę chyba więcej czasu w domu ;)
OnePiece'y doczekały się nawet podróbek i naśladownictw. Ideał sięgnął nawet Primarka ;)
Forma - nic nowego. Po prostu kombinezon. Ale inny materiał i luźny krój spowodowały powstanie nowego typu ubioru, jak się okazuje, nie tylko domowego. W OnePiece można też wpaść do znajomych, wypaść po śniadaniowe zakupy do pobliskiego Auchan, Fresh Marketu, Biedronki, Tesco, Żabki itd... a nawet do Zielińskich. Chyba się rozpędziłem... ;) Ale na pewno będzie pasował do nieumytych włosów ;)
Do tego można w niego wskoczyć w podróży, nadaje się na wypad na miasto ze słuchawkami na uszach i do tego typu podobnych akcji...
Jakość materiału - bardzo dobra: bawełna wysokiej jakości. Wzornictwo - pomysłowe: norweskie wzory, college'owe printy. Tej zimy spędzę chyba więcej czasu w domu ;)
OnePiece'y doczekały się nawet podróbek i naśladownictw. Ideał sięgnął nawet Primarka ;)
niedziela, 15 grudnia 2013
sobota, 14 grudnia 2013
środa, 11 grudnia 2013
SikSilk. USA by UK
Odkrycie tygodnia.
Fajny pomysł. Fajne ciuchy. I... tak tak wiem... Geordie shore !?@#$%&$%#& ;)
No i Leon Scott... Nice!
Fajny pomysł. Fajne ciuchy. I... tak tak wiem... Geordie shore !?@#$%&$%#& ;)
No i Leon Scott... Nice!
Weekend na 4+. Plus za "lecenie na małych" ;)
Rozmowa to podstawa. Od samego początku do samego końca. Po prostu...
poniedziałek, 9 grudnia 2013
niedziela, 8 grudnia 2013
Jeżeli...
Nie tak dawno przeczytałem na wewnętrznej stronie pewnego metalowego przedmiotu zdanie wyrażające pewną prozaiczną myśl:
"Jeżeli patrzy się razem w górę, niebo się przybliża."
Sprawdziłem - Phil Bosmans. Bardzo mądry człowiek sądząc po jego innych słowach.
Takie zwykle, niezwykle zdanie...
Przedmiot ten nie należy już do osoby, dla której był wykonany. Tej osoby już nie ma. Przynajmniej nie tu.
I coś niezwiązanego z tzw. dupy ;)
"Jeżeli patrzy się razem w górę, niebo się przybliża."
Sprawdziłem - Phil Bosmans. Bardzo mądry człowiek sądząc po jego innych słowach.
Takie zwykle, niezwykle zdanie...
Przedmiot ten nie należy już do osoby, dla której był wykonany. Tej osoby już nie ma. Przynajmniej nie tu.
I coś niezwiązanego z tzw. dupy ;)
niedziela, 1 grudnia 2013
Единая Россия vs LV
Kreml zrobił małe przedstawienie w wielkim, chciałoby się powiedzieć, paryskim stylu ;) Najpierw zgodzono się na wystawienie pawilonu wystawowego Louis Vuitton na Placu Czerwonym w Moskwie, a gdy ten już powstał, sam prezydent Putin wyraził mocny sprzeciw... i pawilon rozebrano. Wystawy "Duch Podróżowania" więc nie będzie. Chyba, że na Syberii ;)
Rosja jak zawsze stanęła na wysokości zadania i pokazała małego wielkiego fucka ;) I like it.
wtorek, 26 listopada 2013
sobota, 23 listopada 2013
czwartek, 21 listopada 2013
wtorek, 19 listopada 2013
Alexander McQueen / Damien Hirst
Z okazji obchodów 10-tej rocznicy apaszek ze wzorem czaski, marka Alexander McQueen zaprezentowała ekskluzywny efekt współpracy z Damienem Hirstem - kolekcję 30 unikatowych projektów. Zainteresowanie symetrią łączy się z silnymi odniesieniami do świata przyrody. Każda grafika jest adaptacją serii Entomologii Hirsta: motyle, robaki, pająki i inne owady. Wzory tworzą kalejdoskopowe kształty geometryczne. Dostępne w butikach i sklepie online od 15 listopada.
Dla przypomnienia:
sobota, 16 listopada 2013
Dla tych co... Saturday Night Fever by Zielinski
Dla tych co na morzu, dla tych co za "morzem", dla tych co na scenie, i dla tych nieco pod... Dla tych którzy na północy, i dla tych co na południu. Dla tych 'nad' i dla tych 'pod'. Dla tych, którzy płyną z prądem i dla tych którzy płyną pod prąd.
Dla tych, co ratują życie i dla tych, co ratują dusze...
Dla tych, co ratują życie i dla tych, co ratują dusze...
Trochę chłamu muzycznego jeszcze nikomu nie zaszkodziło ;)
Kolejka za Skorpiony i Wodniki, Strzelce i inne Byki .... i 'byki' ;-)
czwartek, 14 listopada 2013
czwartek, 7 listopada 2013
Miliard Euro w obrazach
Polski konsulat w Monachium wystąpił do prokuratury o
przekazanie polskim władzom pełnej listy odnalezionych w monachijskim
mieszkaniu dzieł sztuki. Według dyplomatów, mogą znajdować się wśród
nich dzieła zrabowane z terenów Polski. We wtorek prokuratura w
Augsburgu pokazała slajdy przedstawiające obrazy - m.in. płótna Otto
Dixa, Oskara Kokoschki, Picassa, Chagalla i Renoira, a także obrazy,
które nie figurują w żadnych katalogach.
O odnalezieniu 1,5 tys. płócien napisał w
miniony weekend tygodnik "Focus". Bezcenne dzieła w domu przechowywał
80-letni mieszkaniec Monachium.To prawdopobnie Cornelius Gurlitt, syn Hilderbranda Gurlitta, który pracował dla Goebbelsa i miał za granicą sprzedawać "zdegenerowaną" sztukę.
We wtorek niemiecka prokuratura poinformowała, że w mieszkaniu znaleziono 121 oprawionych obrazów i 1258 płócien bez ram. Na razie nie ustalono konkretnych właścicieli, do których pierwotnie należały.
We wtorek niemiecka prokuratura poinformowała, że w mieszkaniu znaleziono 121 oprawionych obrazów i 1258 płócien bez ram. Na razie nie ustalono konkretnych właścicieli, do których pierwotnie należały.
Ich wartość szacowana jest na miliard euro. Wśród autorów dzieł są m.in. Max Liebermann, Max Beckmann, Otto Dix,
Oskar Kokoschka, Henri Toulouse-Lautrec, August Macke, Emil Nolde, Ernst
Ludwig Kirchner, Pablo Picasso, Carl Spitzweg, Marc Chagall, Renoir,
Schmidt-Rottluff, Hofer, Macke. Nie ma planów, by pełna lista została
opublikowana w internecie. Niemiecka prokuratura zachęca do zgłaszania się osób,
które podejrzewają, że któreś z dzieł mogło należeć do ich przodków.
Eksperci dodali, że dzieła są w dobrym stanie, chociaż część z nich jest poważnie zabrudzona. W kolekcji były także
obrazy z wcześniejszych epok, w tym nawet z XVI wieku. Część
znalezionych obrazów nie figuruje w katalogach i była dotychczas
nieznana. Wśród dzieł jest m.in. nieznany dotąd obraz Marka Chagalla.
Kolekcja składa się głównie z dzieł sztuki zrabowanej przez
nazistów po dojściu Hitlera do władzy, są w niej jednak także obrazy
innego pochodzeni
Konsulat RP w
Monachium wystąpił w poniedziałek do prokuratury o przekazanie władzom
polskim pełnej listy zabezpieczonych obiektów. Istnieje duże
prawdopodobieństwo, że wśród dzieł sztuki mogą znajdować się też
zrabowane przez Niemców eksponaty pochodzące z polskich zbiorów. Z informacji prokuratury
wynika, że co najmniej jeden obraz mógł pochodzić z okupowanej w drugiej
wojnie światowej przez Niemcy Francji.
Na trop dzieł policja
wpadła w 2011 roku po tym, jak Cornelius Gurlitt przekraczając granicę,
wylegitymował się fałszywym paszportem. Okazało się, że mężczyzna nie
miał żadnego majątku ani pracy i że utrzymywał się ze sprzedaży obrazów,
które zostawił mu ojciec - pracujący dla Goebbelsa. Gurlitt senior
skupował od Żydów dzieła sztuki i gromadził je w domu. Po wojnie i jego
śmierci kolekcję przejął syn.
Żydowska Konferencja Roszczeń zaapelowała już o zwrot dzieł prawowitym właścicielom. Prokuratura podkreśla, że na razie nie rozpatruje sprawy w kategoriach przestępstwa i nie zamierza nikogo aresztować.
Żydowska Konferencja Roszczeń zaapelowała już o zwrot dzieł prawowitym właścicielom. Prokuratura podkreśla, że na razie nie rozpatruje sprawy w kategoriach przestępstwa i nie zamierza nikogo aresztować.
Zdementowała też informacje o
przechowywaniu kolekcji w pomieszczeniach urzędu celnego w Garching pod
Monachium. Obrazy są w bezpiecznym miejscu - powiedział prokurator,
odmawiając podania adresu.
Władze
III Rzeszy przystąpiły w 1937 roku do generalnej rozprawy ze sztuką
uznaną przez nich za "zdegenerowaną" lub "narodowo obcą". Na podstawie
dekretu wydanego przez Hitlera z muzeów i prywatnych kolekcji
skonfiskowano najczęściej bez odszkodowania ponad 21 tys. obrazów, rzeźb
i innych obiektów. Uchwalona rok później ustawa usankcjonowała
konfiskaty. Ustawa nie została anulowana do dzisiaj i uniemożliwia
odzyskanie obrazów na drodze prawnej.
W 1937 roku w Monachium zorganizowano wielką wystawę "sztuki zdegenerowanej", by ośmieszyć ją i ostrzec społeczeństwo przed zgubnym wpływem "narodowo obcych" artystów. Wystawa cieszyła się ogromnym powodzeniem, zwiedziło ją dwa miliony osób, co zaniepokoiło władze i spowodowało jej zamknięcie.
Niezależnie od tego powszechne były przypadki kupowania za bezcen lub po znacznie zaniżonych cenach dzieł sztuki od niemieckich Żydów emigrujących z Niemiec w obawie przed prześladowaniami. Większość przypadków uległa przedawnieniu.
W 1998 roku władze w Berlinie zobowiązały się, podpisując jako jeden z 44 krajów Deklarację Waszyngtońską, do poszukiwania zrabowanych dzieł sztuki i do zwrotu ich prawowitym właścicielom lub odszkodowania. W praktyce w takich przypadkach dochodzi do trwających latami kosztownych procesów sądowych.
Niemiecki adwokat Markus Stoetzel reprezentujący spadkobierców żydowskiego kolekcjonera sztuki Alfreda Flechtheima ostro skrytykował niemieckie władze za utrzymywanie przez niemal dwa lata w tajemnicy faktu odnalezienia kolekcji.
W 1937 roku w Monachium zorganizowano wielką wystawę "sztuki zdegenerowanej", by ośmieszyć ją i ostrzec społeczeństwo przed zgubnym wpływem "narodowo obcych" artystów. Wystawa cieszyła się ogromnym powodzeniem, zwiedziło ją dwa miliony osób, co zaniepokoiło władze i spowodowało jej zamknięcie.
Niezależnie od tego powszechne były przypadki kupowania za bezcen lub po znacznie zaniżonych cenach dzieł sztuki od niemieckich Żydów emigrujących z Niemiec w obawie przed prześladowaniami. Większość przypadków uległa przedawnieniu.
W 1998 roku władze w Berlinie zobowiązały się, podpisując jako jeden z 44 krajów Deklarację Waszyngtońską, do poszukiwania zrabowanych dzieł sztuki i do zwrotu ich prawowitym właścicielom lub odszkodowania. W praktyce w takich przypadkach dochodzi do trwających latami kosztownych procesów sądowych.
Niemiecki adwokat Markus Stoetzel reprezentujący spadkobierców żydowskiego kolekcjonera sztuki Alfreda Flechtheima ostro skrytykował niemieckie władze za utrzymywanie przez niemal dwa lata w tajemnicy faktu odnalezienia kolekcji.
Źródło: TVN24
wtorek, 5 listopada 2013
Dawid czasów najnowszych
David Gandy urodził się w 1980 roku w Anglii. 2001 roku rozpoczął pracę jako model w londyńskiej agencji Select Model Management, ale przez pierwszych pięć lat nie odnosił wielkich sukcesów. Był twarzą perfum Caroliny Herrery Aqua oraz kampanii reklamowej Zara wiosna/lato 2007. Po emisji reklamy perfum Dolce &Gabbana Light Blue, w ciągu kilku lat osiągnął status supermodela na arenie międzynarodowej. Następnie pojawił się w reklamie bielizny D&G. Wziął udział w sesji zdjęciowej do kalendarza D&G na rok 2008. Autorem zdjęć był włoski fotograf Mariano Vivanco, który jest znany z realizacji serii reklam D&G przedstawiających popularnych włoskich piłkarzy, a zdjęcia do kalendarza zostały zainspirowane twórczością Michała Anioła. Kalendarz trafił już do wszystkich firmowych sklepów Dolce & Gabbana, nie został jednak włączony do sprzedaży, lecz potraktowany jako ekskluzywny prezent dla najlepszych klientów.
Brał udział także w kampanii reklamowej Stefanel, Carolina Herrera, Ermenegildo Zegna. Był fotografowany przez Mario Testino dla magazynu Vogue, gdzie na zdjęciach wciela się w rolę Supermana.
Jesienią 2011 roku nakładem mojego ulubionego wydawnictwa artystycznego Rizzoli ukazała się książkę prezentująca zatrzymaną w kadrze twórczość Brytyjczyka - będącego ikoną i męską muzą duetu Dolce&Gabbana.
A w albumie pośród ponad 300 zdjęć m.in.:
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)



















































